Aneta Ziółkowska
O RZECE, KTÓRA POŁĄCZYŁA ZAKOCHANYCH
Przez setki lat ludzie wyznaczali rzece Białej zadanie dzielenia dwóch miast – Bielska i Białej.
Tymczasem rzeka robiła, co mogła, by ludzi łączyć. Pomagały w tym jej wszystkie stworzenia, które żyły nad jej brzegami.
Tak też było tego letniego poranka, kiedy żabi młodzieniec Albin kumkał sobie radośnie na brzegu Białej. Był szczęśliwie zakochany w żabce Agacie i właśnie dla niej tworzył arię, którą chciał zaśpiewać, kiedy znów się spotkają.
Nagle usłyszał szloch płaczącej panny.
– Kim jesteś i dlaczego płaczesz – zapytał.
– Mam na imię Hania i mieszkam nieopodal w miasteczku Biała. Jestem samotna i nie mam szczęścia w miłości – odpowiedziała. Nie chcę tak żyć, wolę już rzucić się w głębię rzeki.
– Nie rób tego, proszę – powiedział Albin. Nie trać nadziei, a zobaczysz, że wkrótce twój los się odmieni.
– Tak myślisz? – zapytała dziewczyna.
Ależ jestem tego pewien – powiedział Albin, uderzając się w żabią pierś. – Przyrzekam ci to na nurt naszej rzeki Białej!
– Co ty możesz maleńka żabko – powiedziała Hania, ale na jej twarzy pojawił się cień uśmiechu.
Kiedy uspokojona dziewczyna zniknęła za zakrętem. Albin w panice pobiegł szukać swojej ukochanej żaby Agaty.
– Musimy pomóc tej pannie! Nie może być tak, by nad naszą szczęśliwą rzeką, żył ktoś ze złamanym sercem!
Wtedy razem stanęli nad brzegiem rzeki Białej i zakumkali:
– Rzeko, mądra rzeko poradź, jak możemy pomów dziewczynie odnaleźć szczęście?
A wtedy rzeka zaszumiała.
– Poniżej zakrętu, tam gdzie już kończy Bielsko, codziennie rano łowi ryby młodzieniec o imieniu Jakub. W zeszłym roku zmarli mu rodzice. Jest zupełnie sam na świecie i bardzo potrzebuje kogoś, kto by go pocieszył.
Następnego dnia, gdy Hania przyszła prać w rzece swoje ubrania, żabka Agata i jej ukochany Albin pociągnęli leżącą na brzegu sukienkę w wodę, tak by ta popłynęła z nurtem. Hania biegła za nią w dół rzeki, ale woda była szybsza od niej. I pewnie dziewczyna nigdy nie odzyskałaby swojej sukienki, gdyby nie zahaczyła o wędkę siedzącego na brzegu rybaka. Jak się zapewne domyślacie, rybakiem był Jakub.
Kiedy spojrzenia chłopca i dziewczyny się spotkały, rzeka zaszumiała z miłością, na zawsze łącząc ich serca. Odtąd żyli długo i szczęśliwie. Lubili spacerować wzdłuż rzeki Białej, bo tu narodziła się ich miłość.
A Albin i Agatka z dumą patrzyli na zakochanych.
– Och rzeko Biała, jesteś stworzona, by łączyć, a nie dzielić!
– Wiem – powiedziała rzeka – kiedyś przyjdzie czas, że połączę Bielsko i Białą w jedno piękne miasto. Dużo wody jeszcze upłynie nim to się stanie, ale obiecuję wam, że ten dzień nadejdzie. A mieszkający tu razem ludzie będą mogli wspólnie żyć i marzyć.